W niedzielę ludzie wracają z kościoła. Drogomistrz Bernard Żołnowski wystawia w oknie jedyny we wsi radioodbiornik. Pod oknem zbiera się spore grono słuchaczy
Wizytujący zakon stwierdzili, że mnisi urządzali libacje, przeciągające się do wieczora, a nawet nocy. W 1591 roku siedmiu ojców zużyło 30 beczek piwa.
...żona pewnego szlachcica w taką się wzbiła szaleńczą pychę, że głosiła jakoby była piękniejsza od Najświętszej Panny, za co - za boskim przyzwoleniem - diabeł za życia ukręcił jej szyję...
Jedni drugich traktowali jak nieokrzesanych chamów. Jednak po stronie przybyszy z Kongresówki i Galicji była siła militarna i władza administracyjna. Kaszubi byli na przegranej pozycji