W Bytowie, nad rzeką Borują, znajduje się jeden z piękniejszych mostów kolejowych na Pomorzu, zbudowany pod koniec XIX wieku. Miał być elementem linii kolejowej, która biegła od Bytowa do Miastka. Podobno jednak nigdy nie przejechał po nim pociąg. Legenda mówi o tragicznej śmierci włoskiego robotnika. Wydarzenie to miało przynieść klątwę na most. Jednak niedawno odkryte źródła, świadczą o tym, że przez 30 lat spełniał swoją funkcję. W 1909 roku postanowiono jednak przebudować infrastrukturę kolejową w Bytowie i przesunięto tory na sztuczny nasyp, 150 m dalej. Zbudowano też nowy dworzec.
Rzymskie akwedukty były wzorem dla mostu w Bytowie. Sześć ceglanych przęseł łukowych opiera się na murowanych, granitowych podporach. Warto przyjrzeć się filarom tej budowli, ponieważ widnieją tam płaskorzeźby z piaskowca, przedstawiające herby Rzeszy, Prus, Pomorza, Bytowa i niemieckich kolei. Ciekawostką jest to, że w okresie międzywojennym, most widniał na pieniądzach zastępczych Bytowa, o nominale 2 marki. Obok mostów umieszczonych na Wiśle w Tczewie, most bytowski jest najbardziej interesującą budowlą tego typu na Pomorzu.