Kaszubi apelują o wsparcie dla praw mniejszości narodowych i etnicznych w Unii Europejskiej. Specjalna petycja, która ma posłużyć takiemu wsparciu, czeka na podpisy.
Inicjatywa nosi nazwę: Minority Safe Pack
„Wzywamy UE do poprawy ochrony osób należących do mniejszości narodowych i językowych oraz do wzmocnienia różnorodności kulturowej i językowej w Unii.”
„Wzywamy UE do przyjęcia szeregu aktów prawnych z myślą o poprawie ochrony osób należących do mniejszości narodowych i językowych oraz o wzmocnieniu różnorodności kulturowej i językowej w Unii. Akty te powinny obejmować działania polityczne dotyczące języków regionalnych i mniejszościowych, edukacji i kultury, polityki regionalnej, uczestnictwa, równości, treści w mediach audiowizualnych i innych oraz wsparcia udzielanego przez władze regionalne (państwowe).”
Chodzi o jakość demokracji
– Szczególnie w dzisiejszych okolicznościach i klimatach, z którymi mamy do czynienia w różnych miejscach Europy, wszystkie inicjatywy, które poszerzają zakres demokratycznego wsparcia i ochrony dla mniejszości, i które również otwierają różne możliwości włączania mniejszości do życia społecznego i akceptacji, są w moim przekonaniu jak najbardziej pożądane i słuszne – stwierdza prof. Cezary Obracht-Prondzyński, prezes Instytutu Kaszubskiego w Gdańsku. Przyłącza się do apelu o podpisywanie petycji „Minority Safe Pack”. – Co ważne, inicjatywa ta urodziła się oddolnie w środowiskach mniejszościowych, które teraz w całej Europie zabiegają o podpisy pod petycją.
Dotychczas wszystkie „kwestie mniejszościowe”, jak przekonuje profesor i znany działacz kaszubski, były regulowane na poziomie krajowym lub niższym. To zaś ma być próba wprowadzenia tych zagadnień na poziom ogólnoeuropejski.
– Mówimy o „pakiecie” pewnych rozwiązań prawnych i instytucjonalnych, który miałby być zastosowany w poszczególnych państwach – tłumaczy prf. Cezary Obracht-Prondzyński.
Regulacje unijne – mam na myśli traktaty, nie odnoszą się wprost do kwestii mniejszościowych, natomiast biorą pod uwagę kwestie demokracji – jej jakości. Zwracamy uwagę na to, że sztandar demokratyczny oznacza również konieczność wsparcia praw mniejszości narodowych i etnicznych.
A poza tym, niezależnie od efektu finalnego, jest to próba zwrócenia uwagi na to, że są pewne problemy oczekiwania, różnych środowisk mniejszościowych. Przy czym mam tu na myśli mniejszości narodowe i etniczne, choć pewnie na tych regulacjach skorzystałyby również i inne mniejszości.

Rozmowa z dr Magdaleną Lemańczyk, koordynatorką akcji „Minority Safe Pack” na Polskę
[Magdalena Lemańczyk reprezentuje Instytut Kaszubski w Gdańsku, jest również koordynatorką regionalną Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Opolu] .
Co konkretnie znalazłoby się w pakiecie zwanym „Minority Safe Pack”?
Znajdują się tam rozwiązania i propozycje aktów prawnych, które usprawniałyby ochronę praw mniejszości narodowych, etnicznych, językowych.
Z punktu widzenia federalistycznej Unii i mniejszości narodowych i etnicznych, ochrona praw nie funkcjonuje na terenie Unii Europejskiej tak, jak powinna. Prawa mniejszości nie są realizowane i przestrzegane tak samo w poszczególnych krajach członkowskich.
Czego dotyczą proponowane przepisy?
Akty prawne możemy podzielić na kilka bloków tematycznych. Chodzi o pewne standardy wspólne dla wszystkich krajów, na przykład o dostosowanie programów pomocowych dla wszystkich mniejszości, tak żeby ułatwić mniejszościom dostęp do programów pomocowych.
Wspomina pani o programach pomocowych, czyli mówimy o pieniądzach.
Tak, między innymi o pieniądzach, ale nie tylko. Jeden blok tematycznych dotyczy funduszy pomocowych, drugi dotyczy polityki regionalnej, to znaczy badań na temat wartości dodanej, jakie mniejszości wnoszą do rozwoju społecznego i gospodarczego regionów i całej Europy. Inny blok z kolei dotyczy kultury, edukacji i języka. Moim zdaniem najważniejsze jest tu utworzenie Centrum Różnorodności Językowej, które dbałoby o wspieranie języków mających się gorzej, ginących – języków regionalnych i mniejszościowych.
Gdzie takie Centra miałyby powstawać?
Idea jest taka, że takie Centra powstawałyby w krajach, gdzie mniejszości mają duże doświadczenia. Jeszcze nie jest to sprecyzowane, w jakich konkretnie krajach. Byłyby finansowane ze środków europejskich.
Jak rozumiem, mówimy o pewnych rozwiązaniach prawnych, instytucjonalnych, które byłyby obowiązujące dla wszystkich państw w Unii Europejskiej?
Dokładnie tak. To są rozwiązania, które zakładają zmiany obowiązujących przepisów poprzez wprowadzenie nowych lub ulepszenie istniejących – zapisów w Traktatach o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Poszczególne kraje Unii musiałyby więc dostosować swoje własne, krajowe regulacje prawne.
Petycja
