Orkiestra zagrała już 26 raz. Powiem szczerze, jako legalista, zawsze byłem rzecznikiem tego, by wspierać orkiestrę działaniami, które miałyby polegać na domaganiu się od rządzących przekazywania odpowiedniej ilości funduszy na ochronę zdrowia. Uważałem, że to uczciwe w stosunku do osób potrzebujących, ale i donatorów.
Edyta: „oczywiście”
Niecałe dwa tygodnie temu, ktoś powiedział mi: „A może zrobimy coś w Chmielnie. Jesteśmy związani z kuchnią, ugotujmy coś. Zadzwoń do Edyty i porozmawiaj.”.
Hasło „Edyta” jest z pewnością znane wszystkim, którzy angażują się i korzystają z oferty Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Chmielnie. To niezwykle aktywna, twórcza dyrektor tego ośrodka. Animatorka życia kulturalnego, rozrywkowego, sportowego, ale przede wszystkim powszechnej aktywności.
Telefon. Pytanie, czy jest takie zainteresowanie w Chmielnie. „Oczywiście”. Działamy.
Mniejsza o pomysł, mniejsza o to, co zrobiliśmy z Andrzejem Ławniczakiem i jego wnukiem Aleksandrem, jako przedstawiciele Stowarzyszenia Kucharzy Polskich. Najważniejsze jest to, co zobaczyłem w ostatnią niedzielę.
Nie ma znaczenia fakt, że z racji różnych imprez odwiedzam GOKSiR od kilku lat i znam się z widzenia chyba z wszystkimi, którzy tu przychodzą. Nie o znajomości chodzi.
Chodzi o to, że to spotkanie, ta inicjatywa okazała się być, czego nie wiedziałem z racji wcześniejszego braku uczestnictwa, wspaniałym dowodem na istnienie bardzo zwartych społeczności lokalnych.
Nie dla Owsiaka, nie dla polityków, dla maluchów
Mieszkańcy Chmielna i okolicznych wiosek odwiedzili GOKSiR bardzo licznie. Czynnie uczestniczyli w działaniach wspierających orkiestrę. Dochodziło do rywalizacji o loteryjne fanty. Sam przegrałem z racji braku środków w odpowiedniej wysokości, przegrałem anioła, którego wyrzeźbiła Irena Brzeska. Sala GOKSiR była pełna ludzi, którzy mieli niezwykłą łatwość nawiązywania kontaktu ze sobą.
To było jedno wielkie pospolite ruszenie. Wielka mobilizacja. Nie dla Owsiaka, nie dla konkurencji z Caritasem, nie dla rywalizacji z politykami.
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy po kaszubsku
Każdy człowiek jest stworzony do życia w rodzinie. Niemalże każdy człowiek wiąże się z innym w rodzinę. Owocem tego związania się w rodzinę są dzieci. Niestety, Bóg jeden wie dlaczego tak się dzieje, że niektóre z maluchów rodzą się chore lub zapadają na poważne choroby tuż po urodzeniu. Kto ma je ratować, jak nie my. Zarówno lekarze, jak i rodziny. I tu okazało się bez słów, że jesteśmy jedną wielką rodziną, bo niezależenie od tego, jak duże są nasze dzieci, czynnie wsparliśmy naszą lokalną społeczność w walce o kolejnych mieszkańców. Jesteśmy przekonani, że mamy, które będą rodzić w pobliskich Kartuzach i będą miały problemy, skorzystają ze sprzętu, który ma pozwalać na wyrównanie szans noworodków. W końcu na to zagłosowaliśmy swoją obecnością i swoimi datkami.
Niedziela, 14 stycznia, to dzień, w którym pokazaliśmy jak bardzo potrafimy być społecznością, której zależy na rzeczach najważniejszych.
***
Zdjęcia udostępnił Piotr Emanuel Dorosz – Isaan Ostrzyce Luksusowe Apartamenty na Kaszubach.
Dziękujemy i zachęcamy do odwiedzenia apartamentów w jednym z najpiękniejszych zakątków Kaszub.