Fot. Edyta Słomczyńska/Magazyn Kaszuby.

Kaszubski obrzęd ścinania kani [FOTOREPORTAŻ]

W noc sobótkową w Kartuzach ścięto kani łeb. Zobacz obrzędowe widowisko – fotoreportaż Magazynu Kaszuby. Tak – w tradycyjny sposób, świętują Kaszubi.

Kaszubski obrzęd mogliśmy zobaczyć na własne oczy.

W piątek 23 czerwca 2017 roku, noc sobótkowa rozpoczęła się w Kartuzach tradycyjnym ścięciem kani. Organizatorem widowiska, które zaczeło sie na Rynku, a skończyło pod siedzibą muzeum,  było Muzeum Kaszubskie im. Franciszka Tredera w Kartuzach.


Ścinanie kani? O co chodzi?

W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie zajrzyjmy do Bedekera Kaszubskiego autorstwa Róży Ostrowskiej i Izabelli Trojanowskiej:

W sobótkowy zatem wieczór na Kaszubach, chętnie w miejscu wznoszącym się ponad wsią, na polanie lub na placu, odbywała się ta ceremonia w obecności mieszkańców. Wnoszono przywiązaną do żerdzi kanię, za którą postępował kat z toporem. Mówca oskarżyciel ogłaszał listę win, a sędzia wydawał wyrok. (…) Głowa obarczonej zatem nad miarę kani musiała spaść czy to w czerwieni prawdziwej krwi, czy choćby jako gliniany symbol. Żywą bowiem niegdyś kanię zastępowano z biegiem czasu kurą, wroną, wreszcie figurką ulepioną z gliny. Gdzieniegdzie (…) kanią, którą ścinano, był kwiat, najchętniej czerwona piwonia. Wieloznaczny jest więc obyczaj ścinania kani. Jej tajemne związki z kobietą, symbolika czerwieni: krwi-kwiatu, zdają się potwierdzać (…) bardzo wiekowy, pogański charakter obrzędu.

A czym kania zasłużyła sobie na taki los?

Działo się to dawno, dawno temu na kaszubskiej ziemi. Nastała susza. Spragnione zwierzęta zapytały Pana Boga, co mają robić. Potrzebowały wody. Dobry Bóg wskazał im miejsce, gdzie trzeba kopać studnię. Zwierzęta zabrały się do roboty. Jedna tylko kania nie chciała się przyłączyć do wspólnego mozołu. Siedziała sobie obok na pobliskim dębie i czekała, aż studnia zostanie wykopana.

Pan Bóg postanowił ukarać ją za lenistwo. Skazał ją na wieczne pragnienie. Dlatego dziś lata nad kaszubskimi polami, nieustannie wołając:

– Pijc, pijc!

Rzecz jasna, w dawnej kaszubskiej legendzie chodzi o dużego ptaka drapieżnego z rodziny jastrzębiowatych – kanię rudą (łac. Milvus milvus).

Kaszubski obrzęd ścinania kani opisaliśmy w artykule – czytaj TUTAJ

Kaszubski obrzęd ścinania kani Anno Domini 2017 w obiektywie Magazynu Kaszuby – zobacz FOTOREPORTAŻ

Widowisko przygotowali uczniowie Zespołu Szkół w Kiełpinie pod kierownictwem p. Jolanty Czerwińskiej. Organizatorem widowiska było Muzeum Kaszubskie im. Franciszka Tredera w Kartuzach oraz Towarzystwo Przyjaciół Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach.

Zdjęcia: Edyta Słomczyńska/Magazyn Kaszuby