Autor: Karolina Kułaga
Odkąd na świecie pojawiły się moje dzieci, temat genealogii bardzo mnie rajcuje, swędzi z tyłu głowy myśl, że można by spisać wszystkie wspomnienia. Tyle, ile się uda zrekonstruować słuchając po raz kolejny długich opowieści Dziadków, które przez lata przewijały się na niewidzialnej taśmie, ale ja będąc młodą trzpiotką pozwalałam, by mi tym przysłowiowym drugim uchem historie wszystkie uleciały.
Po intensywnym dochodzeniu w stylu: kto? jak? gdzie? skąd pochodzę? kim jestem? kim są moi przodkowie? popełniłam felieton sentymentalny, który okazał się kroplą w morzu wspomnień mej Babki jak i całej familii, o której nawet nie słyszałam.
Po publikacji odezwał się do mnie Pan. Pan Michał. Twierdząc (ba! mając na to niezbite dowody!), iż jest moim krewniakiem. Siódmą wodą po kisielu, co prawda, ale jednak. Los tak chciał, przeznaczenie Nas do siebie zbliżyło… a raczej łącza internetowe. Pan Michał, sympatyczny czytelnik ostatniego felietonu, wyjaśnił kilka istotnych spraw dotyczących postaci na zdjęciach, genealogii, pochodzenia moich przodków.. Jak się okazało, sympatyczny Pan Michał, od kilku dobrych lat wertuje i buszuje po bibliotekach, nawiedza okoliczne cmentarze, zostawiając przy okazji, rodzinom tajemnicze liściki na grobach swych przodków, które w delikatny sposób nakłaniają do rozmowy, odtworzenia wspomnień (historia rodem z filmów przygodowych, co?). Pan Michał krążył tak i krąży nadal, a swoje dochodzenia spisuje na łamach swojego bloga: timetravelers.pl
Dzięki Niemu dotarłam (o, niebiosa!) do Kwestionariusza Rybackiego, który wypełnił mój pradziadek. Dziadek Feliks. Tak, to tata mej Babki Rozalki z poprzedniego felietonu. Urodził się w 1906 roku, zmarł w roku 1969. Mieszkał w Gdyni na ulicy Waszyngtona w kolonii rybackiej.
A czym był Kwestionariusz Rybacki? Zanim odpowiem na to pytanie, przywołam postać etnografa Bożeny Stelmachowskiej. Za pomocą tegoż kwestionariusza właśnie prowadziła swoje badania w latach trzydziestych. I w ten sposób zachowały się odpowiedzi mojego pradziadka.
We wstępie do Kwestionariuszu Rybackiego Bożena Stelmachowska pisała : „Rybak polskiego wybrzeża, jego praca, życie i zwyczaje bardzo mało są ogółowi znane. Zabieramy się więc do opisu przejawów jego życia, chcąc całej Polsce udostępnić wiadomości dotyczące mieszkańców naszego wybrzeża. Zapytujemy w niniejszym kwestionariuszu o rzeczy stare, już minione, bo te nas najbardziej obchodzą, są najlepszym świadectwem ciągłości dawnych tradycyj słowiańskich. Prosimy o szczegółowe odpowiedzi na każde pytanie…”
Czytając owe odpowiedzi, skreślone ręką mojego pradziadka Feliksa, miałam wrażenie, iż z nim rozmawiam, jakbym cofnęła się w czasie. Niesamowite uczucie. Jego pismo, Jego odpowiedzi takie zwykłe, proste, trochę fantastyczne, baśniowe, a jednak fachowe, bo rybakiem toć był, więc na łowieniu się znał!
Poniżej wyłowiłam (jakieś geny rybackie mi pozostały) kilka odpowiedzi, które są dla mnie istotne, ważne i wzruszające. (zachowana oryginalna pisownia).
Gdy się śni o rybach, co to znaczy, (czy może śmierć kogoś z najbliższych)?
Każdy rybak ma sen o rybach to znaczy, że połów będzie marny.
Czy to dobry znak, gdy chory pragnie zjeść rybę?
Gdy chory chce jeść rybę to znak poprawy stanu zdrowia.
Czy jest zwyczaj przechowywania łuski rybiej (karpia) od Wigilii Bożego Narodzenia na szczęście? (pieniądze). Czy wkładają łuskę rybią do pieniędzy?
Kiedy się ma dobry połów szprotów albo innej ryby to wtedy rybak chowa łuskę ryby do portmonetki na dobre szczęście.
Jakie choroby leczy się za pomocą ryb?
Chorym na suchotę daje się do jedzenia wątrobę ryb.
Czy ryba jest potrawą weselną?
Na weseli rybaka zawsze podaje się rybę.
Kiedy się jada ryby najczęściej oprócz postu?
W zimie.
Jakie są baśni o rybach?
Kiedy ryby wybierały swego króla, wybór padł na śledzia, który ze wszystkich ryb jest najbardziej używany, na stołach ludzi bogatych, oraz bardzo biednych. W czasie tego wyboru flądra była nieobecna, a skoro przyszła i dowiedziała się o ten, skrzywiła się i powiedziała: “Hering”. Za karę za ten uśmiech i lekceważenie króla pozostała na zawsze z tak wykrzywioną głową.
Czy mówią, że ten który dużo złowił trzyma ze „złym”, umie czarować?
Był jeden rybak który miał szczęście w połowach, o którym mówili, że jemu diabeł pomaga.
Czy rybacy zamawiają nabożeństwa o dobry połów?
Maszoperia zakupują dla powodzenia Mszę Świętą.
Czy kobiety biorą udział w połowach, czy przynoszą szczęście, czy nieszczęście?
Kobieta przy połowach jest niepożądana bo nie przynosi szczęścia.
Czy są jakie osoby, które nie powinny widzieć połowu, ani też brać w nim udziału?
Są ludzie o uroczych oczach, którzy wzrokiem swoim psują szczęście w połowach.
Czy ryby słyszą hałas, rozmowę, czy może boją się?
Ryby słyszą dlatego nie należy hałasować w czasie połowu.
Czy utrzymuje się przekonanie, że wraz z ukradzeniem lub zagubieniem sieci ginie szczęście danego osobnika? Uwaga: W Prusach Wschodnich na szczęście wiążą do sieci kawałek liny okrętowej szczęśliwego okrętu albo też wycinają kawałek sieci szczęśliwego rybaka w nocy, palą ten kawałek i rozrzucają na własne sieci.
Jeżeli rybakowi ukradną sieć, to równocześnie przestaje mu się powodzić w połowach.
Czy posypuje się solą sieci? – Czy okadza się je, czy się je święci?
Jeżeli rybakowi nie udają się połowy wtedy dla zażegnania nieszczęścia okadza sieć święconym zielem.
Czy święci się sieci?
Każdą nową sieć przed użyciem rybak święci święconą wodą.
Do jakich świętych się modlą o dobre połowy?
O dobry połów modlą się rybacy do Św. Piotra.
Czy łowić w niedzielę jest grzechem?
W niedzielę łowić ryby nie należy, bo to uważane jest za grzech.
Czy łowi się w wigilię św. Jana 23 czerwca? Uwaga: Na wyspie Rugii jest zwyczaj połowów w wigilię przed Wielkanocą, przed Zielonymi Świątkami, przed Wniebowzięciem, czy na Kaszubach też?
W wigilię Św. Jana rybacy łowią ryby, natomiast w wigilię Bożego Narodzenia i Wielkanocy nie.
Czy mówi się, opowiada – ile ryb się złowi? (obcym)
Rybak nigdy nie mówi prawdziwej ilości złowionej ryby (zasada). Zawsze podaje się mniejszą ilość.
Czy są duchy wodne, czy złe siedzi w wodzie i czyha na rybaka?
Kiedy jeszcze nie było portu w Gdyni ani motorowych kutrów byliśmy na żaglowym kutrze pomiędzy Oksywiem a Gdynią w nocy o godzinie pierwszej zobaczyliśmy na wodzie tuż przy powierzchni nerwowe światło, które ilekroć się do niego zbliżaliśmy oddalał się a skoro my cofaliśmy się w morze i ono za nami szło. To pojawiało się kilkakrotnie i nie mogliśmy się w żaden sposób się do niego zbliżyć odpowiednio ani oddalić aż w końcu zaczęliśmy go przeklinać i żegnać krzyżem- poczem światło znikło, może to był duch wodny.
Czy rybaka wzywa czasem duch wodny?
Możliwe, że to co nas wodziło po morzu było duchem wodnym.
Jacy święci pomagają i chronią przed nieszczęściem?
Św. Barbara chroni rybaków przed nieszczęściem.
Czy są zabawy rybackie, jakie, czy jest taniec na około sieci?
Po Nowym Roku rybacy urządzają zabawy rybackie z tańcami.
Podać pieśni, jakie intonują wśród rybaków i jakie są śpiewane?
Pieśń: “O które berło ląd i morze ginie” jest często śpiewane wśród rybaków (znajduje się w książce do modlenia).
Jakie wiatry są korzystne do poławiania?
Wiatry zachodnie są korzystne dla połowów.
W jaką pogodę rybak najchętniej wyrusza na połów?
Najchętniej rybacy wyjeżdżają na morze przy lekkim wietrze.
Kiedy morze stoi wysoko?
Przy zachodnich wiatrach.
Kiedy morze najbardziej zagraża rybakowi?
Najsilniejsze burze i najniebezpieczniej jest na morzu przy sztormie.
Jakie znaki na morzu i niebie oznaczają zbliżającą się burzę?
Tak zwane “koło- jasny krąg otaczający słońce lub księżyc” wróży niepogodę przyczem strona otwarta tegoż pokazuje kierunek wiatru, względnie stronę z której będzie wiatr.
Według jakich gwiazd kierują się rybacy na morzu?
Rybak na morzu w nocy orientuje się według gwiazdy północnej i “Wielkiego Wozu”.
Jak nazywają się tonie koło tej wsi (miejscowości) w której Pan mieszka?
W niektórych miejscach przy brzegu rybacy mają swoje miejsca, które nazywają “tonie” i w tych miejscach łowią tylko [opis nieczytelny]
Jakich łodzi używa się w miejscowości (wsi) w której Pan mieszka? (kutry, czółna, łódki itd.)
W Gdyni używane są przeważnie kutry motorowo- żaglowe.
Jak nazywają się po kaszubsku te łodzie i z jakich części się składają? (nazwać te części).
Mamy części kutra: “srump”, “stawe” (dziób i rufa), “jolanki”, “kolana” (żebra), deck (pokład), kajuta, sterbieda, fok, duży żagiel…
Czy na wsi, gdzie Pan mieszka buduje się nowe łodzie? Czy na wzór starych?
W Gdyni buduje się na stoczni rybackiej nowe kutry na wzór kutrów duńskich.
Czy łódź się poświęca przed pierwszym użyciem?
Przed pierwszym użyciem kutra rybak święci go święconą wodą.
Czytając wywiad mojego dziadka można, by pomyśleć, że w środowisku rybackim dużo było czarów, fantazji poplątanej z chrześcijaństwem. Wertując bloga Michała z Timetraveller można jednak natrafić na wywiad z innym rybakiem (a Michała prapradziadkiem!), który wyraźnie daje do zrozumienia, iż czary nie są mile widziane i, krótko mówiąc, nazwał je głupotą. Dostrzec można wyraźną różnicę kulturową i siedliskową. Więcej można przeczytać na blogu Michała.
Mnie i moje dzieci najbardziej urzekła baśń o rybach, dlatego, co by nie odbiegać od założeń mojego cyklu stworzyłam dla swoich pociech kilka kolorowanek w tematyce rybackiej, jak również ilustrację, do której dołączyłam opowiedzianą przez Dziadka Feliksa baśń. Tylko w ten sposób mogę ocalić od zapomnienia jakąś nikłą cząstkę, którą pozostawił po sobie dziadek, a moje dzieci będą wiedzieć kim są, skąd pochodzą i dlaczego tak kochają ryby!
Korzystałam z: B. Stelmachowska, Zwyczaje rybaków polskiego wybrzeża Bałtyku, Hel 2009
Karola Kułaga jest Redzianką, kiedyś Wejherowianką, „jakieś szlaki” prowadzą jej ród w stronę Gochów. Tak czy inaczej jest Kaszubką, choć nie cierpi tabaki, co czasem każe jej się zastanawiać nad prawdziwością jej kaszubskich korzeni. Jest mamą dwójki dzieci (Karol lat 3, Dorota lat 2), rysuje pomoce logopedyczne i dydaktyczne, jest trenerem sensoplastyki. Fotografuje, rysuje, tworzy zabawki z recyklingu i jest „na bieżąco z nowinkami muzycznymi”.
Polecamy jej bloga namaluj-mi, a w szczególności cykl: „Kaszuby dla dzieci”, w którym opisuje tam różne kaszubskie miejsca przyjazne dzieciom.