Trwająca od dłuższego czasu pandemia COVID-19 znacznie ograniczyła możliwości podróżowania. Kolejne lockdowny, restrykcje związane z przekraczaniem granic i liczne kontrole sprawiły, że podróżowanie całkowicie zmieniło oblicze. Trudno jednoznacznie ocenić, jak długo obecny stan rzeczy się utrzyma, ale jedno jest pewne – każdy tęskni za normalnością i kiedy tylko sytuacja epidemiologiczna się ustabilizuje, rzesze turystów ochoczo ruszą w trasę. Podróżowanie z dziećmi – w czasie pandemii czy nie – stanowi nie lada wyzwanie. Dlatego przedstawiamy kilka cennych wskazówek dla podróżujących z maluchami.
Opcja 1: Szybko do celu – podróż samolotem
Trwająca od dłuższego czasu pandemia COVID-19 znacznie ograniczyła możliwości podróżowania. Kolejne lockdowny, restrykcje związane z przekraczaniem granic i liczne kontrole sprawiły, że podróżowanie całkowicie zmieniło oblicze. Trudno jednoznacznie ocenić, jak długo obecny stan rzeczy się utrzyma, ale jedno jest pewne – każdy tęskni za normalnością i kiedy tylko sytuacja epidemiologiczna się ustabilizuje, rzesze turystów ochoczo ruszą w trasę. Podróżowanie z dziećmi – w czasie pandemii czy nie – stanowi nie lada wyzwanie. Dlatego przedstawiamy kilka cennych wskazówek dla podróżujących z maluchami.
Lot samolotem jest jedną z najbezpieczniejszych i najszybszych form podróżowania, a w dobie tanich linii lotniczych – także jedną z najtańszych. Jeśli nie ma ku temu medycznych przeciwwskazań, na podkład mogą wsiąść nawet niemowlęta. Co zrobić, aby podróż przebiegła sprawnie i bezproblemowo?
Na lotnisku warto pojawić się długo przed planowanym odlotem – nawet 3 godziny wcześniej. Kiedy jeden z rodziców będzie zajmował miejsce w kolejce do odprawy czy wejścia na pokład, drugi swobodnie może zająć się spełnianiem dziecięcych potrzeb, które zawsze dają o sobie znać w najmniej spodziewanej chwili. Jeśli na przekąski, napoje, toaletę czy przebieranie zaplanujesz więcej czasu, kolejne „Jestem głodny” przyjmiesz ze stoickim spokojem.
Podróże samolotem są dla dzieci atrakcją samą w sobie, ale warto zabrać ze sobą na podkład kilka zajmujących gadżetów. Ze względu na komfort współpasażerów lepiej zrezygnować z grających i piszczących zabawek, z oczywistych względów odpadają też urządzenia wymagające podłączenia do sieci. Dla niemowląt najlepiej sprawdzą się zabawki sensoryczne lub pluszowe maskotki, dla starszych dzieci – gry karciane lub planszowe w rozmiarze kieszonkowym.
Większość linii lotniczych umożliwia wniesienie na podkład specjalnej torby przeznaczonej na rzeczy dla dziecka, przed wylotem trzeba jednak sprawdzić dokładnie wymiary bagażu. Co powinno znaleźć się w takiej torbie? Zasadniczo wszystko, czego dziecko potrzebuje na co dzień, będąc w domu. Zapas pampersów, materiałowe pieluszki, nawilżane chusteczki, żel dezynfekujący, kilka kompletów ubrań, koc. W samolotowej toalecie zwykle jest rozkładany przewijak, ale warto zabrać też jednorazowe podkłady do przewijania. Nie ma problemu z wniesieniem na pokład butelki z mlekiem czy słoiczków z gotowymi daniami, o ile pojemność i sposób zapakowania żywności będzie zgodny z wymaganiami konkretnej linii lotniczej.
Opcja 2: Wszystko, co moje noszę ze sobą, czyli podróżowanie samochodem
Podróżowanie samochodem jest często wskazywane przez rodziców jako bardziej komfortowe, ze względu na możliwość spakowania praktycznie nieograniczonej ilości bagaży. O ile pozwoli na to pojemność bagażnika, w podróż można zabrać ze sobą trzy razy więcej rzeczy niż rzeczywiście potrzeba oraz całą masę różnych gadżetów „na wszelki wypadek”. Co przyda się w aucie?
Dzieci szybko się nudzą; zwłaszcza długa jazda samochodem może działać na nie nużąco i drażniąco. Aby tego uniknąć, warto zaopatrzyć się w większą ilość niegłośnych i niebrudzących zabawek, którymi dziecko może bawić się, siedząc w nosidełku czy foteliku. Doskonale sprawdzą się proste zabawki manualne, np. duże klocki, które nie zgubią się pod siedzeniem. Niektóre foteliki umożliwiają montaż niedużej podkładki – dzieci mogą na niej rysować czy kolorować. Od klasycznych kolorowanek znacznie lepiej sprawdzą się te z pisakami wodnymi czy znikającymi flamastrami. Dobrym wyborem są też książeczki z naklejkami (najlepiej wielorazowego użytku – łatwo usunąć je z tapicerki) czy książeczki kontrastowe.
Słuchanie jednej i tej samej melodii wygrywanej przez pluszową zabawkę z pewnością nie umili pięciogodzinnej jazdy samochodem. Co innego dobrej jakości składanka z dziecięcymi piosenkami czy ciekawy audiobook – taka rozrywka gwarantuje zabawę dla całej rodziny. Przed podróżą warto odwiedzić sklep z car audio – odpowiednio dobrany zestaw głośnomówiący czy odbiornik Bluetooth zadba o dobrą jakość dźwięku. Nic nie irytuje dzieci bardziej niż szum zagłuszający słowa ulubionej bajki.
Przezorny rodzic powinien zadbać również o spory zapas przekąsek. Lepiej zrezygnować ze słodzonych napojów – w razie rozlania trudno usunąć je z tapicerki. Sprawdzi się za to woda w butelkach z tzw. „korkiem niekapkiem”, z której dzieci mogą pić nawet na wyboistej drodze. Owoce warto przed podróżą pokroić w cząstki i umieścić w pojemnikach, unikając w ten sposób problemów z ogryzkami, skórkami itd. Batony i czekoladę wygodniej podawać na przystankach niż w czasie jazdy – wówczas jest możliwość wytarcia małych rączek w nawilżane chusteczki.
Niezależnie od wybranej formy podróżowania, w pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na bezpieczeństwo małych turystów, a dopiero potem na dobrą zabawę. Jednak kto choć raz spędził z dzieckiem kilka godzin w podróży, ten wie, że każda rada jak przetrwać jest na wagę złota.