Noc w lesie. To takie proste. Mikrowyprawa [FILM]

Noc w lesie. To takie proste. Mikrowyprawa [FILM]

Noc w lesie? Wystarczy wziąć śpiwór, karimatę i już. Przygoda jest na wyciągnięcie ręki.

Noc w lesie? Wystarczy wziąć śpiwór, karimatę i już. Przygoda jest na wyciągnięcie ręki.

Nie ma to jak spędzić w lesie noc z kolegą. Takim, który ma doświadczenia z Dalekiej Północy, z Laponii, Norwegii.

W najnowszym docinku vloga Słoma z buta tak właśnie się dzieje – idziemy ze Słomą i Bartkiem Piasecznym przespać się do lasu. Wcześniej Słoma pokazuje, jakiego sprzętu używa, żeby było komfortowo i wygodnie – czyli „tak jak lubi”.

Noc w lesie i ogniskowe gadki

Noc w lesie sprzyja przemyśleniom. Tak też było i tym razem. Jak bardzo oddaliliśmy się od naszych przodków, dla których domem był właśnie las? Jak wiele od nas dzisiaj wymaga determinacji, prosta, wydawałoby się rzecz – pójść spać do lasu…

Boimy się dyskomfortu, boimy się lasu. Tymczasem, jak przekonuje Bartek, opierając się na swoich doświadczeniach z wypraw polarnych (sam przyznaje, że doświadczenia są dość skromne, szczególnie w porównaniu z innymi podróżnikami), dyskomfort często bierze się nie tyle z warunków, które nas otaczają, co z głowy. Dlatego, wyruszając w pólnocne rejony, trzeba się najpierw psychicznie przygotować do oczywistej prawdy, że mróz sięgający 20 stopni poniżej zera, może zabić. I nauczyć się z tym żyć, oswoić się z tą myślą, że jeden błąd może drogo kosztować.

– Natura może wystawić rachunek, za który trzeba będzie słono zapłacić. I nie mówię tu o odmrożonych paluszkach – tłumaczy Bartek Piaseczny.

Maszer

Kim jest towarzysz Słomy?

To maszer – ma dwanaście psów alaskan husky i w Skrzeszewie Żukowskim i okolicach śmiga po lesie psim zaprzęgiem. Kilka lat temu wyprowadził się z Gdańska, zamieszkał na wsi i realizuje swoje marzenia. Stara się utrzymać ze swojej pasji organizując przejażdżki, prowadząc szkolenia – o psach, o wyprawach polarnych, o psich zaprzęgach, o przyrodzie.

Całe to przedsięwzięcia nosi nazwę Eskimoteam.

Instynktowne wakacje. Żeby nie było fuszerki [FILM]

Niespełniona obietnica

I tak to się dwaj (niemłodzi już) panowie zagadali do późnej nocy, że zaspali… A przecież Słoma obiecał coś widzom, a jednak słowa nie dotrzymał. Co obiecał?

Żeby się dowiedzieć, najlepiej obejrzeć film.

– Obiecuję widzom, ze ten błąd wkrótce naprawię – śmieje się Słoma. I dodaje: – Spanie w lesie to jest coś, co miłośnicy mikrowypraw lubią najbardziej, to wisienka na torcie.

Przecież to takie proste. Wystarczy wyjść z domu i wrócić rano…

***

Zachęcamy do subskrybowania kanału poświęconego mikrowyprawom

Słoma z buta

w serwisie YouTube!