List Ewy Graczyk do władz Uniwersytetu Gdańskiego w sprawie kierunku studiów etnofilologia kaszubska.
[Ewa Graczyk: doktor habilitowany, profesor nadzwyczajny w Instytucie Filologii Polskiej UG, autorka książek nominowanych do Nagrody Literackiej Nike i Nagrody Literackiej Gdynia]
***
Adresaci: dr hab. Jerzy Piotr Gwizdała, prof. UG – Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Gdańskiego, dr hab. Maciej Michalski, prof. UG – Dziekan Wydziału Filologicznego
Ze zdziwieniem i głębokim żalem przyjęliśmy decyzję władz Uniwersytetu Gdańskiego dotyczącą tegorocznej rekrutacji na kierunek etnofilologia kaszubska. To decyzja szkodliwa nie tylko dla społeczności kaszubsko-pomorskiej, ale także, z wielu względów, dla Wydziału Filologicznego i całego Uniwersytetu Gdańskiego. Obowiązki Uniwersytetu Gdańskiego wobec regionu zostały w następujący sposób zapisane w rozdziale 9 Strategii Uniwersytetu Gdańskiego, zatytułowanym Umocnienie więzi z otoczeniem gospodarczym i społecznym Pomorza:
„Ścisła współpraca Uniwersytetu z otoczeniem gospodarczym i społecznym Pomorza będzie zorientowana na obopólne korzyści w wymiarze intelektualnym, kulturowym, gospodarczym i społecznym. Uniwersytet, stając się ośrodkiem integrującym interdyscyplinarną działalność naukowo-badawczą, będzie służył regionowi swoim kapitałem intelektualnym i zasobami badawczymi. Będzie dbał o rozwój i promowanie nauki wśród mieszkańców Pomorza. […] Będzie kształtował swą ofertę edukacyjną pod kątem regionalnego rynku pracy i potrzeb instytucji Pomorza.”
Ze smutkiem stwierdzamy, że władze Wydziału i Uczelni, nie dając możliwości rozpoczęcia studiowania etnofilologii 21 kandydatom, wykazały się brakiem zrozumienia dla specyfiki kierunku, stworzonego dla społeczności mniejszościowej. Na inauguracji roku akademickiego 2014/15, kiedy to w wyniku wieloletnich wspólnych starań Uniwersytetu i środowiska kaszubsko-pomorskiego udało się uruchomić po raz pierwszy etnofilologię kaszubską (przy 12 kandydatach), ówczesny dziekan Wydziału Filologicznego, prof. Andrzej Ceynowa, podkreślił:
„Z kaszubistyką jest inaczej. Nie jest to, nigdy nie był, i chyba nie będzie, kierunek oblegany przez tłum kandydatów. Jest to kierunek niszowy, który może istnieć tylko na naszej uczelni i tu, ze wszech miar, zaistnieć powinien. Między innymi dlatego nie jest kierunkiem jak każdy inny. Jest to kierunek, którego powołanie uczelnia jest po prostu winna społeczności pomorskiej, a przede wszystkim kaszubskiej.”
Od samego początku, od momentu utworzenia kierunku, zdawano sobie sprawę, że nie jest i nie będzie on masowo oblegany. Ze względu na potencjalne deficyty budżetowe pozyskano dotację celową z MSWiA (w wysokości 100 000 – 119 000 PLN rocznie). Stało się to dzięki pomocy zaangażowanych działaczy regionalnych, reprezentujących podmioty zewnętrzne – Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie i Instytut Kaszubski. Nie można więc ostatniej decyzji podjętej przez władze Uczelni bronić powołując się na kwestie finansowe. Ostatnie zmiany w programie etnofilologii kaszubskiej zostały przyjęte tak późno (Uchwała Senatu UG z dnia 25 maja br.), że wiadomość o nich nie zdążyła dotrzeć do szkół, co jest o tyle niekorzystne, że jesteśmy przekonani, iż modyfikacje mogą w przyszłości doprowadzić do zwiększenia zainteresowania tym unikatowym kierunkiem. W nowym programie ewentualni zainteresowani mogą bowiem znaleźć:
1) poszerzenie kompetencji nauczycielskich absolwentów etnofilologii kaszubskiej, wprowadzenie uprawnień do nauczania dwóch przedmiotów w szkole podstawowej: języka kaszubskiego oraz języka polskiego,
2) poszerzenie możliwości budowania indywidualnego programu kształcenia na studiach bez specjalności nauczycielskiej – dotychczas z powodu mało licznego naboru nigdy nie uruchomiono specjalności animacyjno-medialnej.
Decyzja o nieuruchamianiu kierunku w roku 2018/2019 z powodu niewypełnienia limitu ustalonego na 25 kandydatów narusza dotychczasowe ustalenia, marnotrawi osiągnięcia, oraz podważa zaufanie społeczności kaszubskiej do Uniwersytetu Gdańskiego. Godzi ponadto w przekonanie, że władze Uczelni serio traktują swoje zobowiązania wobec regionu, jego kultury i języka. Decyzja ta została podjęta ze szkodą dla idei małych ojczyzn. Przypominamy, że Uniwersytet Gdański zobowiązał się ją wspierać i pozyskuje na ten cel środki unijne. Unia Europejska, której członkiem jest przecież Rzeczpospolita Polska, robi wiele dla utrzymania lokalnych tożsamości z jednoczesnym poszanowaniem istniejących na naszym kontynencie granic państwowych.
Jako społeczność uniwersytecka powinniśmy doceniać znaczenie naszej Uczelni jako matecznika badaczy zajmujących się problematyką Pomorza oraz działaczy kaszubsko-pomorskiego ruchu regionalnego. Są wśród uczonych postacie, które w istotny sposób współtworzyły historię Wydziału Filologicznego i jego poprzednika, Wydziału Filologiczno-Historycznego.
Kto wie, czy wśród 21 osób nie znajdowali się potencjalni następcy prof. Jerzego Tredera, prof. Edwarda Brezy czy prof. Jerzego Sampa?
Palącej potrzeby podnoszenia jakości edukacji języka kaszubskiego nie zaspokoją studia podyplomowe czy też powrót do starych rozwiązań, które się nie sprawdziły, takich jak specjalność w ramach kierunku filologia polska. Programy studiów podyplomowych i specjalizacji na polonistyce obejmują zdecydowanie mniejszą liczbę zajęć uczących języka, w nim prowadzonych czy poświęconych literaturze kaszubskiej. A wiemy, że każdy wykształcony na Wydziale Filologicznym etnofilolog pracuje w swoim zawodzie, zgodnie z celami, dla których utworzono kierunek. Czy istnieje drugi kierunek na UG, o którym można to powiedzieć?
Stosując – mechanicznie taki sam limit przyjęć dla etnofilologii kaszubskiej jak dla innych kierunków, dyskryminujemy mniejszość etniczną będącą przecież gospodarzem naszego regionu, twórcą kulturowej swoistości Pomorza. Wyrazem uznania dla tej swoistości jest choćby nowy film Filipa Bajona „Kamerdyner”, dzięki któremu niełatwe dzieje Kaszubów będą lepiej znane i staną się zapewne bardziej zrozumiałe dla wszystkich Polaków. Nie byłoby dobrze, gdyby nasza Uczelnia była postrzegana jako obojętna na istotne potrzeby społeczności kaszubskiej i niewspółpracująca w tym zakresie z podmiotami zewnętrznymi. Straty wizerunkowe, jakie ponosimy, likwidując kierunek filologii mniejszościowej, są olbrzymie. Trudno również nie zauważyć, że komunikat Uniwersytetu Gdańskiego wysyłany do młodzieży potencjalnie zainteresowanej studiami nie brzmi zachęcająco: rekrutacja jest wysoce ryzykowna, uczelnia w każdej chwili może zrezygnować z uruchomienia etnofilologii kaszubskiej.
Prosimy zatem władze Wydziału Filologicznego i Uniwersytetu o zweryfikowanie podjętej decyzji i rezygnację z limitu decydującego o uruchomienia kierunku. Absolwenci etnofilologii kaszubskiej uczestniczą w współtworzeniu procesów społecznych i kulturowych o dużym znaczeniu i nieprzewidywalnej dynamice. Nawet jedna osoba – nauczyciel języka czy działacz regionalny, ma dla kaszubskiej małej ojczyzny wielkie znaczenie.