Biedroń: Konserwatyzm Kaszubów to mit

„Kaszubi powinni mieć prawo do decydowania o tym, do jakiej grupy etnicznej, narodowościowej, państwowej chcą należeć”

Z prezydentem Słupska, Robertem Biedroniem rozmawia Tomasz Słomczyński

 

Czy pan czuje kaszubskość w Słupsku?

Bardzo czuję kaszubskość, także dosłownie, w smakach kaszubskich. Dzisiaj jedliśmy śledzia po kaszubsku, który jest serwowany w naszym bistro ratuszowym. Tak więc kaszubskość czujemy w Słupsku dosłownie.

Słupsk jest kaszubski i co do tego nie ma żadnej dyskusji, czy tak?

Ja wiem, ze niektórzy spierają się o to, czy Słupsk jest kaszubski. Na pewno kaszubskość jest integralnym elementem tożsamości Słupska. To nie ulega wątpliwości. Bez Kaszubów Słupsk nie byłby Słupskiem.

Robert Biedroń
Robert Biedroń Źródło: UM Słupsk

Przed miesiącem umieścił pan na Twitterze film, na którym tańczą dzieci w strojach kaszubskich. Podpisał go pan: „Pomorska duma – kaszubska kultura”.

To był film z Gminnego Przeglądu Twórczości Kaszubskiej w Brzeźnie Szlacheckim. Byłem na tym przeglądzie. Zaimponowało mi to, że dzieci – nie dorośli czy starsze osoby, ale dzieci właśnie, mówią po kaszubsku, tworzą w tym języku, kultywują te tradycje. To jest fascynujące.

Zanim trafił pan na Pomorze, mieszkał pan w różnych częściach Polski. Co pan myślał o Kaszubach zanim trafił do kaszubskiego Słupska? Docierały do pana głosy wyrażające stereotypowe poglądy o tym, jacy są Kaszubi?

Nie. Z tymi stereotypami spotkałem się dopiero gdy zamieszkałem na Pomorzu, w Gdyni. Bardzo mnie one zaskoczyły. W mojej ocenie, takie stereotypowe postrzeganie jest bardzo regionalne. Mieszkałem w różnych częściach Polski, na Warmii i Mazurach, tam też słyszałem stereotypy o Warmiakach i Mazurach… To wszystko są bardzo lokalne stereotypy. Na poziomie ogólnopolskim ich nie ma. W Polsce nikt nie wie, że Kaszub jest taki czy inny. Jeśli już Kaszuby mają się jakoś kojarzyć osobom z innych części Polski, to raczej z czymś pozytywnym – z kulturą kaszubską. Uważa się, że Kaszubi mają jakieś związki z Prusami…

A wszystko, co niemieckie, to podejrzane przecież…

[śmiech]

Tak, wszystko, co niemieckie, to podejrzane… A Donald ma wilcze oczy i jego dziadek walczył w Wehrmachcie… To takie bzdury są… Generalnie myślę, że kaszubskość w Polsce kojarzy się bardzo atrakcyjnie, bo kiedy słyszę, jakim powodzeniem cieszy się agroturystyka na Kaszubach, jak modnie jest bywać na Kaszubach, to myślę, że Kaszubi mają bardzo pozytywny wizerunek. I słusznie, bo ja jestem zafascynowany kulturą kaszubską. Jestem zafascynowany językiem, Pana Tadeusza, Biblię czytaliśmy po kaszubsku, również Sienkiewicza…

Robert Biedroń
Robert Biedroń Źródło: UM Słupsk

A jak u pana jest z rozumieniem tego języka?

Średnio…

[śmiech]

Z tym jest gorzej. Ale słucham czasem Radia Kaszebe…

Kaszubi są postrzegani jako konserwatyści, mocno przywiązani do Kościoła. Pan – ze swoim życiorysem i poglądami jest osobą, której raczej daleko do konserwatyzmu.

Ja powątpiewam w ten konserwatyzm. Wiem, że Kaszubi są przywiązani do swojej tradycji, tożsamości – i to jest naturalne. W każdej grupie etnicznej czy narodowej, która jest mniejszością w danym kraju, przywiązanie do tradycji i kultywowanie swojej kultury jest bardzo ważne. To jest pewna forma obrony tej tożsamości.

Ale z tym konserwatyzmem Kaszubów to jest jakiś mit.

Jak popatrzymy na wybory, to Kaszubi wcale nie są bardziej konserwatywni od innych regionów naszego kraju. Oczywiście trzeba pamiętać, że Kaszubi na naszym terenie mieszkają przede wszystkim poza dużymi miastami. A na całym świecie miasta są bardziej liberalne, postępowe, progresywne.

Jednak wcale nie uważam, żeby Kaszubi byli jacyś… na przykład homofobiczni czy ksenofobiczni.

Wprost przeciwnie. Na co dzień mam doświadczenia w kontaktach z Kaszubami i nigdy niczego takiego nie odczułem, wprost przeciwnie, spotkałem się z dużą otwartością. Sam fakt, że przez wieki mieszkali wśród grup narodowościowych, które były wobec siebie inne, i że ułożyli sobie to wspólne życie, pokazuje, że muszą być otwarci… Nie, nie mam przeświadczenia, żeby byli konserwatywni.

Robert Biedroń
Robert Biedroń Źródło: UM Słupsk

Więc jacy są Kaszubi?

Znam różnych Kaszubów: i zamkniętych w sobie, i otwartych, i tych którzy dbają o wspólnotę, i tych którzy nie dbają… Jest wiele mitów i stereotypów, tworzonych wtedy, gdy nie zna się grupy ludzi – gdy się ją poznaje, to się widzi, że ludzie są po prostu różni. Są tacy, którzy są fajni, i niefajni, źli i dobrzy… Jak w każdym społeczeństwie.

Widzi pan potrzebę dalszego wzmacniania kultury kaszubskiej w swoim mieście? I w jakim kierunku miałoby to zmierzać?

Myślę, że trzeba tworzyć taką przestrzeń, w której Kaszubi sami będą decydowali, w jakim kierunku chcą podążać. Trzeba zabezpieczyć możliwości dla kultywowania tej tradycji, ale niczego nie narzucać na siłę. Trzeba też cały czas pilnować, żeby tej grupie etnicznej nie wyrządzać krzywdy. Kiedy Kaszubi mówią, że nie mogą postawić tablicy, albo że nie naucza się gdzieś języka, a oni by tego chcieli – trzeba bardzo bacznie się temu przyglądać i raczej ich wspierać. Trzeba wykazać się wrażliwością… Grupę mniejszościową łatwo zepchnąć na margines, łatwo jej nie zrozumieć, bo jej głos jest często mniej słyszalny niż inne głosy. Musimy – my, dzisiejsi decydenci, być bardziej ostrożni. Polaków – używam tego pojęcia w sensie etnicznym, jest większość, więc my, Polacy musimy bardzo ostrożnie postępować żeby niczego nie zniszczyć. Tożsamość kaszubska jest integralną częścią Pomorza, nie będzie Pomorza bez Kaszubów…

Nie będzie Polski bez Kaszubów?

Z tym różnie bywało, jak pan wie…

Dlatego pytam.

Myślę, że to jest kwestia bardziej geograficzno – historyczna niż polityczna. Z polskością Kaszubów różnie bywało. Ważne, żeby zawsze mieli swobodę w artykułowaniu swojej tożsamości.

Nie wiemy, jak będzie wyglądała Europa za sto lat. Ważne, żeby w tej Europie była przestrzeń dla Kaszubów niczym nie krępowana… Podobnie jak dla Polaków i wszystkich innych grup etnicznych.

Zdaje pan sobie sprawę, że to, co pan mówi różni się znacząco od tego, co mówią na ten temat pomorscy politycy…

Wiem…

…którzy stawiają niepodważalny znak równości między polskością i kaszubskością.

Myślę, że oceniać to powinni sami Kaszubi i z tego, co wiem, różnie to oceniają. To powinna być ich suwerenna decyzja. Nie można komuś narzucać tożsamości. Akurat ja wiem bardzo dobrze o tym…

Kaszubi powinni mieć prawo do decydowania o tym, jak się określić, do jakiej grupy etnicznej, narodowościowej czy państwowej chcą należeć. To powinna być ich suwerenna decyzja, nikogo innego.

Robert Biedroń
Robert Biedroń Źródło: UM Słupsk

Pan pochodzi z…

Podkarpacia. Od dziada pradziada. Mój dziadek był współtwórcą – z Łukasiewiczem, kopalń ropy naftowej. Moja rodzina ma bardzo silne tradycje podkarpackie. Wiem, co znaczy mieć tradycję, przynależność, tożsamość regionalną i jestem z tego bardzo dumny. Gdyby ktoś próbował to zmienić, to prawdopodobnie byłbym z tego bardzo niezadowolony… Powiem panu anegdotę. Kiedyś, jak byłem jeszcze posłem, założyłem do sejmu krawat z haftem kaszubskim. Zrobił furorę! Wszyscy dziennikarze, fotoreporterzy go fotografowali. Cały dzień chodziłem po sejmie z tym krawatem, a potem te zdjęcia były na wszystkich „pudelkach” i innych tego typu portalach.