Kolory łąk i torfowisk – kaszubskie motyle [GALERIA ZDJĘĆ]

Ten motylek, który siada na osty, wędruje na południe Europy, zimuje we Włoszech. W ciągu życia pokonuje kilka tysięcy kilometrów

Z Grzegorzem Jędro rozmawia Tomasz Słomczyński.

[Grzegorz Jędro jest lepidopterologiem, specjalistą ds. ochrony przyrody w Słowińskim Parku Narodowym]

Słyszałem, że jesteś kaszubskim łowcą motyli.

W różnych miejscach Kaszub odwiedzam różne siedliska motyli, torfowiska, łąki, śródleśne polany i łowię je w siatkę entomologiczną, oznaczam, opisuję i wypuszczam.

Chodzi o to, żeby się dowiedzieć, jakie motyle latają po kaszubskich łąkach?

Tak, chodzi o to, żeby je zinwentaryzować. Oznaczyłem blisko 50 gatunków motyli dziennych z 5 rodzin. To jest około jedna trzecia wszystkich motyli stwierdzonych w Polsce.

Od czego zależy bytowanie motyli? Mówiąc inaczej – co im pomaga, a co przeszkadza?

Inne motyle będą bytować w środowisku wilgotnym, inne w suchym. Chodzi głównie o występowanie roślin pokarmowych. Na skrajach lasów, na mocno nasłonecznionych stokach będą występowały gatunki bardziej sucholubne, na torfowiskach zaś – wąskie spektrum gatunków, trzy, cztery gatunki, które poza to środowisko nie wylatują. Ale nie dotyczy to wszystkich motyli. Na przykład modraszek ikar, który jest gatunkiem ubikwistycznym, mającym szerokie spektrum wymagań, może występować w siedlisku suchym i w mokrym, można też go spotkać na przykład na skraju wsi.

Mówisz o środowisku. To ono jest kluczowe?

Tak, kluczowa jest jego różnorodność, powiedziałbym nawet, że jego mozaikowatość. Im więcej różnorodnych siedlisk, w których gatunki żyją i rozmnażają się, tym lepiej. Jeśli pojawiają się określone rośliny ważne dla tego środowiska, to są również motyle, a jeśli zachodzą zmiany w środowisku, na przykład w stosunkach wodnych, to znikają pewne gatunki roślin, i od razu również znikają motyle. To niestety zdarza się, obserwuję to cały czas.

Dlaczego tak się dzieje?

Jest takie ładne sformułowanie: nadmierna eksploatacja terenów przez człowieka.

Antropopresja.

Tak. Melioracje, które prowadzą do osuszania łąk czy torfowisk, które są w obecnych czasach zasypywane, osuszane, poza tym rozbudowa dróg… Na przykład – czasami są interesujące torfowiska w zagłębieniu, a wokół pola uprawne. Używa się środków ochrony roślin, przy długotrwałych albo nawalnych deszczach to wszystko może spływać do takiego torfowiska i powodować nieodwracalne zmiany.

Chciałbym żeby motyle odwiedzały mnie przy moim domu na wsi. Czy jest jakiś sposób, żeby je do tego zachęcić?

Tak, powinieneś posadzić odpowiednie rośliny. Na przykład budleję Dawida. To jest roślina bardzo nektarodajna, zresztą często sadzona w ogrodach. Przyciąga różne gatunki motyli, głównie rusałki: pawika, admirała, osetnika, pokrzywnika.

Powiedziałeś: osetnik. Osty też przyciągają motyle?

Osetnik rzeczywiście często żeruje na ostach, ostrożeniach, często te rośliny go ściągają. Ponadto budleja ściąga też nocne motyle.

Czyli tak zwane ćmy?

Można tak powiedzieć, choć to nie do końca poprawne określenie. Podział na motyle dzienne i nocne jest bardzo umowny. Niektóre motyle żerują w ciągu dnia, inne w ciągu nocy, choć są tak zwane ćmy, które żerują w ciągu dnia.

A ile w Polsce jest gatunków motyli nocnych i dziennych?

165 stwierdzonych w Polsce motyli dziennych i około 3 tysiące motyli nocnych. Zwróć uwagę, że motyle dzienne to tylko niewielka część motyli w ogóle.

Wracając do ostów, sam mam z nimi problem. Próbowałem walczyć, usuwałem je, a one i tak wyrastały, jeszcze większe. W końcu odpuściłem – i nagle się okazało, że masowo zaczęły do nich przylatywać motyle.

Niektóre gatunki motyli, na przykład osetnik albo rusałka admirał są gatunkami wędrownymi. Pokonują kilka tysięcy kilometrów w ciągu cyklu życia. Nie wiem czy wiesz, że jesienią osetnik odlatuje na południe Europy, do Włoch.

Żartujesz? Ten mały motylek leci aż do Włoch?

Tak, tam zimuje, a na wiosnę u nas pojawiają się osobniki, które zimowały w południowej Europie. Te osobniki są dużo mniej intensywnie ubarwione, jakby wypłowiałe. Co kilka lat mamy masowe naloty osetnika. W tym roku też obserwujemy zjawisko inwazji osetników. Gdzie się nie ruszymy, głównie w zachodniej i południowej Polsce, zauważamy duże koncentracje tego motyla.

Wymień, proszę, najbardziej pospolite gatunki motyli.

Na przykład – latolistek cytrynek.

latolistek cytrynek
Latolistek cytrynek Fot. Grzegorz Jędro

A te białe?

To bielinki – bielinek rzepnik, bielinek kapustnik, bielinek bytomkowiec.

Pospolity jest również strzępotek ruczajnik, na Kaszubach przy drogach bardzo pospolity jest również osadnik egeria.

Teraz zdradź, jakie wyjątkowe, rzadkie gatunki odnalazłeś na Kaszubach.

Na pewno warto zwrócić uwagę na dwa gatunki – modraszek bagniczek, dostojka akwilonaris. To są motyle bytujące na torfowiskach.

Modraszek bagniczek Fot. Grzegorz Jędro
Modraszek bagniczek Fot. Grzegorz Jędro

Kolejne dwa gatunki – strzępotek soplaczek i przeplatka diamina – również są związane ze środowiskami higrofilnymi, czyli podmokłymi, łąkami, obrzeżami torfowisk.

Trzeba jeszcze wspomnieć o czerwończyku nieparku, czyli o jednym z przedstawicieli modraszków, który jest związany ze szczawiem, głównie lancetowatym. Motyl ten jest jeszcze w Polsce pospolity, choć na zachodzie Europy ginie w oczach, dlatego jest obecnie objęty szczególną ochroną.

czerwończyk nieparek
Czerwończyk Nieparek Fot. Grzegorz Jędro

No i można wspomnieć o jeszcze dwóch gatunkach które są „duże i ładne”, choć nie są specjalnie rzadkimi motylami – to mieniak tęczowiec i paź królowej.

To są gatunki, które warto znać.

Mówisz o tym, że są to gatunki, które lubią środowisko podmokłe, tymczasem trzy lata z rzędu mamy susze.

Tak – i z tego względu te gatunki w niedługim czasie mogą zniknąć. Motyle są dość wrażliwymi gatunkami.

Jaką role w środowisku pełnią? Zapylają rośliny?

Tak, jak najbardziej. I są swoistymi wskaźnikami. Zawsze, kiedy motyle znikają, my ludzie powinniśmy się wtedy zastanowić, bo to oznacza, że coś złego dzieje się w środowisku.

Oprócz osuszania terenów podmokłych, meliorowania rzek, co jeszcze zagraża motylom?

To tak zwana sukcesja ekologiczna. Kiedy nastąpi zubożenie szaty roślinnej, po jakimś czasie następuje zarastanie krzewami, drzewami – i łąka przestaje istnieć. Łąka jest siedliskiem półnaturalnym i bez działania człowieka nie będzie istnieć – należy ją kosić, usuwać krzewy. Zarastanie łąk powoduje zanikanie roślin pokarmowych dla owadów, w tym dla motyli.

To, co dobre dla motyli, nie zawsze jest dobre dla rolników. Ich rośliny pokarmowe to chwasty.

Tak, można tak powiedzieć. Ale ja uważam, że bez motyli łąka nigdy nie będzie tak kolorowa, jak powinna być.

***

Wędrówki motyli

W przeciwieństwie do dość dobrze poznanych wędrówek ptaków, migracje motyli wciąż pozostają zagadnieniem słabo zbadanym. Niewielkie rozmiary tych zwierząt, a także ich krótkie życie utrudniają prowadzenie systematycznych obserwacji. Pewnym ułatwieniem są jednak wyniki badań ornitologicznych, które często znajdują swoje przełożenie do świata owadów.
Zarówno ptaki jak i motyle wykorzystują do przemieszczania się prądy powietrza. Podobne są również cele ich migracji – związane najczęściej z rozrodem osobników oraz zapewnieniem potomstwu jak najlepszych warunków do rozwoju. Zarówno ptaki jak i motyle wytworzyły, niezależnie od siebie podobne sposoby nawigacji. Jednak w trakcie swojego życia motyle odbywają tylko jedną wędrówkę, bez możliwości powrotu, a zjawisko migracji opiera się głównie na popędach o podłożu genetycznym. Ptaki zaś, migrują wielokrotnie i to w obie strony. Zwierzęta te mają zatem możliwość bezpośredniego przekazania potrzebnej wiedzy swojemu potomstwu.

Pomimo trudności jakie sprawia badanie wędrówek motyli podejmowane są wysiłki aby lepiej poznać zwyczaje tych zwierząt.

Sposoby badań migracji motyli polegają bądź na liczeniu migrujących osobników, jak również na śledzeniu wędrujących osobników za pomocą umieszczonych na nich nadajników (jest to tzw. telemetria). Wyposażanie migrujących motyli w nadajniki pomimo dużych kosztów, jak również ryzyka uszkodzenia delikatnego ciała motyla, który dodatkowo musi „dźwigać” nadajnik, jest jednak najlepszą ze stosowanych metod określania dokładnej trasy wędrówek tych zwierząt. Innym sposobem jest również połów migrujących gatunków ich oznaczanie (w przypadku motyli stosuje się oznaczenia barwne skrzydeł), ich wypuszczanie oraz ponowne odłowienie w innej części świata. Powodzenie tej metody w dużym stopniu uzależnione jest od czynników losowych. Migrujące bezkręgowce można również namierzać za pomocą radarów, jednak metoda ta nie pozwala oznaczyć migrujących gatunków.

W jaki sposób motyle określają swoje położenie?
Wędrowne gatunki motyli w celu znalezienia odpowiednich siedlisk pokonują nieraz tysiące kilometrów. Naukowcy od dawna próbują ustalić w jaki sposób zwierzęta te znajdują właściwą drogę. Istnieje kilka hipotez wyjaśniających, w jaki sposób te niewielkie zwierzęta określają swoje położenie. Najpopularniejsza teoria zakłada wykorzystywanie przez motyle Słońca jako punktu orientacyjnego, a dokładniej kąta padania promieni słonecznych na poszczególne fasetki (omatidia). Zachowując niezmienny kąt padania promieni słonecznych na oczy złożone, owad jest w stanie obrać prostą trasę wędrówki.
Nocą motyle wykorzystują w tym celu gwiazdy lub Księżyc.
Inne teorie zakładają: wpływ pola magnetycznego Ziemi na kierunek lotów migracyjnych, wyznaczanie tras wędrówek przy pomocy ukształtowania rzeźby terenu.

Istnieją również hipotezy mówiące, że na kierunek migracji może wpływać siła Coriolisa lub zmiany ciśnienia, lecz nie przeprowadzono żadnych eksperymentów potwierdzających te przypuszczenia.

Źródło: apollo.natura2000.pl