Komu się nie chce gotować, a kto chleje piwsko. Wszystko wywleczone na chodnik

Publiczna spowiedź w Kartuzach. Zbiórka opakowań szklanych. Odpuszczenie grzechów.

Dziś w Kartuzach dzień publicznej spowiedzi. Tradycyjnie, co dwa miesiące, jak miasto długie i szerokie, mieszkańcy wynoszą skrywane po piwnicach i komórkach grzechy. Wywlekają je na chodnik, poddają pod publiczny osąd.
Dziś zbiórka opakowań szklanych. Niczego nie da się ukryć.
„Sąsiadowi spod … zaczęło się ostatnio lepiej powodzić, bo – jak widać, łychę w Lidlu kupuje. A ta spod… dalej nie gotuje, w jej worku same słoiki po pulpetach z Biedry. Ten, o tam, to wiadomo, gorzałę wali, zresztą nie trzeba do worka zaglądać, żeby o tym wiedzieć, chociaż teraz przed jego domem koronny dowód moknie w deszczu. O, a ci państwo doktorstwo, co mieszkają pod… lepszy jacyś , proszę bardzo – same wina, i to takie, które w markecie na najwyższej półce stoją. A ten grubas spod…, nic dziwnego, że taki gruby, zobacz, ile piwska w dwa miesiące wychlał!”

…trwa publiczna spowiedź. Każdy dziś w Kartuzach pokazuje wszem i wobec, co chlał przez ostatnie dwa miesiące.
Spowiedź potrwa do południa. Przyjedzie śmieciara – konfesjonał na kółkach, i zabierze wszystkie worki na wysypisko. Uwolni miasteczko od grzechu.
A ludzkość tutejsza, z czystym kontem, zacznie wszystko od nowa.

śmieci 1śmnieci 2śmieci 3