Gdy gruchnęła ta wiadomość, kilka osób do mnie zadzwoniło. Niektóre z nich z trudem ukrywały pewien rodzaj satysfakcji; że właśnie zyskaliśmy dowód na to, że to o czym opowiadam o wilkach (w Magazynie Kaszuby, Gazecie Wyborczej, w Radiu Gdańsk) nie jest warte funta kłaków. Odpowiadałem na doniesienia ze Zbychowa: brzmi to nieprawdopodobnie, poczekajmy na wyjaśnienie sprawy.
Bo powtarzam, że: wilki nie zabijają dla przyjemności tylko dla zdobywania pożywienia a watahy liczą zazwyczaj kilka osobników, nie więcej. Że doniesienia o kolejnych masakrach wyrządzanych przez te drapieżniki, między bajki można włożyć (z bajką o Czerwonym Kapturku na czele).
Tymczasem…
Wszystko zaczęło się od wpisu umieszczonego 22 grudnia 2018roku na profilu FB Zbychowo.
Ostrzeżenie przed wilkami. Atak watahy w Zbychowie.
Leśnicy już od lat opowiadają, że widać, słychać i czuć obecność wilków w naszych lasach. Ich populacja z roku na rok się zwiększa stwarzając zagrożenie już nie tylko dla dzikiej zwierzyny, ale też dla zwierząt hodowlanych. Coraz częściej wilki polują w miejscach zamieszkałych przez ludzi.
W nocy z dnia 20 na 21 grudnia wataha drapieżników składająca się z co najmniej 15 osobników wtargnęła na ogrodzony teren jednego z gospodarstw na terenie Zbychowa i zagryzła stado danieli. Zwierzęta miały rany na szyjach i rozprute brzuchy.
Prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności w czasie pobytu na terenach leśnych oraz w ich bezpośrednim sąsiedztwie. Nie należy wypuszczać pupili podczas spacerów. Zagrożone są szczególnie te zwierzęta, które są trzymane na uwięzi w zagrodzie lub na łańcuchach gdyż w takich przypadkach są one bezbronne.
Wpis został opatrzony zdjęciem z monitoringu, watahy wilków z… Puszczy Białowieskiej.
Trzy dni później na tym samym profilu – przy innym zdjęciu, jakiegoś psokształtnego zwierzaka pojawił się taki oto wpis:
Zdjęcie jednego z atakujących wilków uchwycone okiem kamery monitoringu.
Obecność wilków, ich liczebność oraz straty przez nie wyrządzone zostały potwierdzone przez pracowników Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska z Gdańska. Pozostawione ślady, skala szkód oraz nagranie z monitoringu pozwoliły szybko i jednoznacznie zidentyfikować drapieżników.
Zdarzenie miało miejsce w centrum miejscowości w bliskim sąsiedztwie budynków mieszkalnych. Łącznie śmierć poniosło 17 szt. danieli, z których kilka wilki przeciągnęły poza zagrodę przez zniszczony fragment ogrodzenia, a szczątki rozniosły po okolicznym terenie.
Post został zamieszczony w celach informacyjnych i ku przestrodze mieszkańców, a nie dla medialnej nagonki na dzikie zwierzęta, które są objęte ścisłą ochroną gatunkową w Polsce.

Z postu wynika więc, że sprawa jest oczywista. Wszakże – powtórzę dla utrwalenia:
„Obecność wilków, ich liczebność oraz straty przez nie wyrządzone zostały potwierdzone przez pracowników Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska z Gdańska. Pozostawione ślady, skala szkód oraz nagranie z monitoringu pozwoliły szybko i jednoznacznie zidentyfikować drapieżników.”
Tymczasem…
Wpis na profilu FB Zbychowo liczy 573 udostępnienia. To wystarczyło… Medialna lawina ruszyła i przetoczyła się przez cała Polskę. Przyjrzymy się nagłówkom portali:
Wilki zagryzły 17 danieli na Pomorzu. „Wataha 15 osobników” – Wirtualna Polska (2877 udostępnień)
Pomorskie: Wataha wilków zagryzła 15 danieli – interia.pl
Wataha wilków zagryzła 17 danieli. W pobliżu budynków mieszkalnych – wprost.pl
Wilki zagryzły 17 danieli – tvp.pl
…itd.
Tymczasem…
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku, na która powołują się autorzy wpisu na FB wydaje oświadczenie:
Tymczasem…