Zdjęcie powyżej: kimpictures.pl, Katarzyna Iwan-Malawska, Michał Malawski
Za pasem jesień, zbliża się czas odlotów. Żurawie, zanim pozostawią nas tu na zimę, zbiorą się w wielkie stada (nawet po parę tysięcy ptaków). Młodzi będą trenowali latanie w kluczu. Takie noclegowisko, obserwowane o świcie lub tuż przed zmrokiem, z ukrycia, robi ogromne wrażenie. To cud natury.
Żurawie mają się dobrze
Żurawie – w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ich populację w Polsce szacowano na 700 – 900 par lęgowych. Wówczas, żeby zastać na gnieździe tego pięknego ptaka, trzeba było zwykle przedzierać się przez bagniste ostępy.
Szacunki z początku lat dziewięćdziesiątych wskazują na liczbę 2300 – 2600 par lęgowych. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych ich populacja liczyła już 5000 – 6000 par lęgowych. Obecnie mówi się, że do Polski przylatuje nawet 20 000 par lęgowych żurawi.
Wzrost populacji tego gatunku to ok. 7 proc. rocznie.
Skąd ów wzrost się bierze?
Jest kilka przyczyn takiego stanu rzeczy.
Po pierwsze – ocieplenie klimatu. Żurawie nie odlatują już do krajów północnej Afryki, jak kiedyś. Ciepłe zimy powodują, że w zupełności „wystarczają im” wycieczki na południe Europy, albo nawet do południowych Niemiec. Tam zimują.
Mniej ich ginie po drodze. Wracają mniej wyczerpane podróżą, silniejsze. To przekłada się na tzw. sukces lęgowy. Coraz częściej wyprowadzają dwa lęgi w ciągu roku.
Dobrze jest dobrze żyć z człowiekiem
Gwałtowny wzrost populacji wpłynął na zmianę wzoru zachowań. Płochliwe niegdyś ptaki przekonały się, że ze strony ludzi nie grozi im niebezpieczeństwo (jak mogłoby się wydawać jeszcze dwadzieścia lat temu, na pierwszy rzut żurawiego oka). Wręcz przeciwnie, można by rzec – w okolicach siedzib ludzkich zazwyczaj znajduje się sporo pokarmu. Na przykład wiosną, na przednówku, te dziwne dwunożne stworzenia zwane ludźmi, nie wiedzieć czemu wciskają w ziemię ziarenka kukurydzy… Wystarczy wbić dziób – i już…
Tak, świeżo zasiana kukurydza jest przysmakiem żurawi, potrafią, gdy obsiądą pole, wyjeść nawet 80-90 procent zasianego ziarna. Jest na to sposób. Można zakupić ziarno nasączone niesmaczną dla żurawi substancją., Rolnicy, którzy tak zrobili, mówią, że problem zniknął od razu. Żuraw wypluwa takie ziarno i więcej na to miejsce nie wraca.
Nie tylko kukurydza znajduje się w żurawim menu. Ptaki te korzystają z mechanizacji rolnictwa, w wyniku której spora ilość ziaren różnych zbóż pozostaje na polu.
I jeszcze ciekawostka – żurawie są obecne w naszej rodzimej mitologii słowiańskiej. To one na swoich skrzydłach przenosiły dusze w zaświaty. A klangor? To nic innego jak jęk potępionych.
Żurawie, internety, film, poezja
Jak wyżej napisane, mniej więcej trzydzieści lat temu żurawie – na Kaszubach i w Polsce, postanowiły zadomowić się w sąsiedztwie człowieka. Od tamtego czasu nie trzeba już włóczyć się po bagnach. Dziś mamy sytuację, w której całe internety są zażurawione. Pełne są zdjęć tych ptaków.
Ale niech nie zwiodą was pozory… Zdjęcia zdjęciom nierówne.
Publikowany poniżej film, to… Poezja. To coś więcej niż film przyrodniczy. Zdjęcia zapierają dech w piersiach. Zresztą zobaczcie sami…
Film Katarzyny Iwan Malawskiej i Michała Malawskiego pt. „Odlot”.
Tak niektóre zdjęcia, to jest odlot…