Rozmowa ze Sławomirem Piernickim, Prezesem Zarządu Royal Seafood Sp. z o.o.
Skąd sprowadzane są wasze owoce morza i ryby?
Towary, które posiadamy w ofercie, są to produkty importowane z Azji, z Europy, kupujemy towary w Unii Europejskiej, w Islandii, sprowadzamy je z Wysp Owczych, z Nowej Zelandii, pangę z Wietnamu, tilapię z Chin.
Czy na Pomorzu jest wiele takich firma jak wasza?
Firm znajdujących się siędystrybucją handlem rybami i owocami morza najwięcej jest w Polsce w okolicach Szczecina, ze względu na położenie – bliskość granicy, połączenia ze Skandynawią.
Jaka jest wasza pozycja na polskim rynku?
Jesteśmy w pierwszej trójce, czwórce importerów owoców morza w Polsce.
Kto jest waszym klientem?
Zaopatrujemy zarówno sieci handlowe, jak i rynek tradycyjny, współpracując z dużymi odbiorcami, nie tylko w Trójmieście, nie tylko na Kaszubach, ale i w całej Polsce. Zajmujemy się również eksportem produktów, mamy swoich klientów na Łotwie i w Estonii, w Czechach na Słowacji i w Rumunii.
NASZ OKOŃ, WIETNAMSKA PENGA, ZERO BIUROKRACJI
Wyobraźmy sobie, że jestem hurtownikiem, szukam kogoś, kto mnie będzie zaopatrywał. I zastanawiam się czy zwrócić się do was czy do konkurencji – co mi pan powie? Dlaczego warto wybrać was?
Głównie ze względu na bardzo szeroki asortyment i elastyczność. Zatrudniamy zaledwie kilka osób, mamy uproszczony proces podejmowania decyzji, mamy niskie koszty, jesteśmy w stanie konkurować ceną… Czyli: zero biurokracji, szybkie dogadanie się z klientem i szybka realizacja zamówienia. I do tego – powtórzę: naprawdę szeroki asortyment.
No właśnie, jeśli chodzi o asortyment – z waszej strony internetowej dowiaduję się, że mogę u was zamówić owoce morza, ryby z azjatyckich mórz, ale też naszego okonia czy szczupaka. Gdybym – jako wasz klient, hurtownik, zażyczył sobie dziesięć kilo okonia, bo akurat takie mam zapotrzebowanie, to…
To oczywiście załadujemy dziesięć kilo okonia i dostarczymy. Nie jest dla nas żadnym problemem dostarczenie dziesięciu, dwudziestu kilogramów ryb do naszego klienta, na jego życzenie. Co tydzień, co dwa tygodnie ładujemy auta w całej Europie, doładowanie takiego towaru nie jest żadnym problemem. Poza tym, o czym też warto wspomnieć, jesteśmy rodzinnie powiązani z zakładem produkcyjnym, współpracujemy z kilkoma zakładami w naszym rejonie, na Wyspie Sobieszewskiej czy w Kościerzynie, czy na terenie województwa zachodniopomorskiego.
Co robi się w takich zakładach?
Między innymi pakuje i oznacza towar. I tu trzeba dodać, że nasze produkty, które wprowadzamy na rynek, posiadają wszystkie wymagane certyfikaty. Dodatkowo posiadają fachową etykietę w języku polskim, co teraz, proszę mi wierzyć, rzadko jest spotykane na polskim rynku. Przepisy często się zmieniają, a my potrafimy być elastyczni i bardzo szybko reagować. Dystrybutor, odbiorca, który z nami współpracuje, ma dzięki temu komfort, że przy kontroli nie będzie miał żandnych problemów z tytułu na przykład złego oznakowania.
KASZUBSKA SIELAWA Z IRLANDII
Teraz pytanie z innej beczki, że tak powiem. I nie jest to beczka pełna solonych śledzi, tylko raczej wędzonej sielawy. To regionalny produkt kaszubski.
Sielawa, która w tym roku i w latach poprzednich znajdowała się na naszym rynku, to w większości jest sielawa irlandzka. Nasza kaszubska nie dorasta do takich rozmiarów jak irlandzka. Ta, którą sprowadzamy jest dużo większa. Wiemy jak ją oczyścić, jak podciąć, żeby dobrze nadawała się do wędzenia. Sielawa jest naszym flagowym produktem na lato.
Chce pan powiedzieć, że kiedy we Wdzydzach, w którejś z restauracji zamawiam sielawę, to otrzymuję rybę z Irlandii?
Na dziewięćdziesiąt procent, tak. Jak zbliża się święto kaszubskiej sielawy we Wdzydzach, to my mamy wówczas duże zamówienie, sprowadzamy i dostarczamy rybę z Irlandii.
RYBY NA POLSKICH PATELNIACH
Tak ogólnie zapytam – czy Polacy jedzą coraz więcej ryb? Są liczna kampanie, które nas do tego zachęcają…
Według danych GUS – tak, jedzą więcej. Według mnie – nie. Dane oficjalne, według mojej ceny, są zafałszowane, a wynika to z tego, że Polska jest eksporterem ryb… Mówimy o łososiu, który u nas nie jest hodowany, lecz tylko i wyłącznie przetwarzany. Towar jest notowany w GUS-ie jako ten, który „wszedł” do Polski, ale już nie „wychodzi”, bo jest przerabiany, i dystrybuowany na całą Europę. Według mojej opinii nie jemy więcej ryb, ale jemy znacznie więcej owoców morza.
Skąd to się bierze?
Polacy coraz częściej podróżują na południe Europy. Tam przekonują się do owoców morza, potem chcą je mieć na talerzu również w domu. Tutaj dobrą robotę robią sieci dyskontów, głównie Lidl i Biedronka. Proszę zobaczyć, że dzięki nim na polskiej prowincji pojawia się na przykład ośmiornica cała na tacce, raki, krewetki, langustynki… To powoduje, że każdy szary konsument, zwyczajny człowiek, może kupić, posmakować, nie jest to bardzo drogie. Moda na owoce morza powstaje dzięki akcjom promocyjnym, marketingowym w dyskontach. Jak Biedronka robi akcję marketingową dotycząca jakiegoś produktu, my w ciemno zamawiamy go u naszych dostawców, bo wiemy, że na rynku zaraz będzie zwiększone zapotrzebowanie na ten produkt. Wiemy, że za tydzień lub za dwa ktoś będzie o to pytał…
Moda na owoce morza? To chyba dobrze…
Oczywiście, że tak. Tym bardziej dla nas… Naszej, w sumie niewielkiej firmie, w ciągu ostatnich dwóch lat udało się stać jednym z głównych importerów owoców morza w Polsce. Tym bardziej zapraszamy do nas właścicieli hurtowni i dystrybutorów – zarówno owoców morza, jak i ryb.
OFERTA ROYAL SEA FOOD
Royal Sea Food specjalizuje się głównie w handlu owocami morza i rybami, poławianymi w wodach Bałtyku. W ofercie firmy znajdują się również surowce z innych mórz i oceanów, a także z polskich rzek i jezior:
– Krewetki: Black Tiger (surowa, w pancerzu albo obrane), Vannamei (surowe albo gotowane, z ogonkami albo bez ogonków), krewetki zimnowodne i koktajlowe „kidi”.
– Owoce morza: małże, raki, kalmary, surimi, przegrzebki (muszle św. Jakuba), ośmiorniczki, ośmiornice, mieszanki morskie.
– Ryby: około pięćdziesięciu gatunków ryb morskich i słodkowodnych.
Royal Seafood Sp. z o.o.
Most, ul. Widokowa 2A, 81-198 Mosty
Tel: +48 (58) 661 36 32
Fax: +48 (58) 732 76 09
