kąpiel w polskim morzu

Kąpiel w Bałtyku – czy na pewno jest bezpieczna?

Polska część wybrzeża Morza Bałtyckiego przyciąga co roku miliony turystów spragnionych kąpieli słonecznych i morskich. Z jednej strony marzymy o wypoczynku na szerokiej bałtyckiej plaży, a z drugiej media publikują informacje o kolejnych atakach sinic oraz zanieczyszczonej wodzie. Tymczasem pojawiające się bakterie utrzymują się w wodzie często tylko przez krótki czas i nie wszystkie kąpieliska są objęte zakazem kąpieli ze względu na zanieczyszczenie. Jakie są więc najlepsze plaże nad Bałtykiem?

Wielu Polaków nie wyobraża sobie wakacji bez kąpieli morskich czy spacerów brzegiem morza. Ale co jakiś czas w mediach pojawiają się negatywne opinie o nadbałtyckich kurortach, bo a to woda zanieczyszczona, a to nie można się kąpać. Najczęściej takie sytuacje zdarzają się w Zatoce Gdańskiej, gdzie ruch wody jest mniejszy i dlatego kąpieliska są zagrożone przez sinice. Na Pomorzu Zachodnim zakazy kąpieli występują znacznie rzadziej. 

Czy w polskim morzu można się kąpać

Można, a nawet trzeba! W kurortach morskich sezon do pływania zaczyna się zwykle, gdy temperatura wody w Bałtyku osiąga 17-19 st. C. Ale lekarze ostrzegają, że nie zawsze jest to optymalna temperatura wody do pływania. Kontakt z chłodną wodą może być przyczyną zapalenia gardła, zatok czy uszu. Upalne powietrze jest często pułapką dla amatorów kąpieli. Przyjmuje się, że różnica temperatury w zakresie 5-7 st. C pomiędzy temperaturą wody a powietrza jest bezpieczna dla zdrowia pływających.

Sezon kąpielowy trwa od końca czerwca, ale także wrzesień przyciąga miłośników morza. Temperatura wody może nieco się różnić w zależności od regionu nadmorskiego. Warto wspomnieć, że maksymalna zanotowana temperatura wody w Gdyni wyniosła 25,5 st. C, a mierzona była tuż za falochronem basenu żeglarskiego. Jednym z regionów zapewniających ciepłe jak na Bałtyk kąpiele jest Półwysep Helski, gdzie temperatura wody może sięgać 22-23 st. C w upalne dni.

Czy kąpiel w Bałtyku jest bezpieczna

Sporo polskich plaż morskich otrzymało Błękitną Flagą, wyróżnienie przyznawane przez Fundację Edukacji Ekologicznej (FEE) z siedzibą w Kopenhadze, nadawaną za jakość wody, działania edukacji ekologicznej czy bezpieczeństwo oraz jakość usług. Wyróżnienie to cyklicznie otrzymują takie kąpieliska nad Bałtykiem, jak Sopot, Władysławowo, Ustka, Jastrzębia Góra, Gdynia i Gdańsk, Świnoujście, Dąbki, Kołobrzeg, Dźwirzyno i Pobierowo. Są to najlepsze kąpieliska nad polskim morzem.

Plaże mogą być sygnowane tym godłem po spełnieniu najwyższych kryteriów. Co dwa tygodnie muszą być przeprowadzane dokładne badania wody, plaża musi być czysta i zadbana, wyposażona w kosze na śmieci oraz z zakazem wprowadzania zwierząt oraz wjazdu pojazdów mechanicznych. Do plaży musi być łatwy dostęp pieszo oraz transportem publicznym. Kąpielisko powinno być dozorowane przez ratowników WOPR, posiadać wydzielone strefy różnych użytkowników oraz punkt pierwszej pomocy. Ważne są też udogodnienia dla osób niepełnosprawnych.

Błękitna flaga przyznawana jest tylko na rok. W kolejnym sezonie kąpieliska muszą ponownie składać wniosek z poświadczeniem spełnionych wymogów. O przyznaniu certyfikatu decydują krajowe jury oraz międzynarodowe jury Programu Błękitna Flaga. Certyfikat jest gwarancją jakości plaży oraz najwyższego bezpieczeństwa.

Czy woda w Bałtyku jest czysta

Morze Bałtyckie jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych mórz na świecie. Przyczyniają się do tego głównie zanieczyszczenia pochodzące z działalności człowieka, takie jak odpady przemysłowe, rolnicze, ścieki komunalne czy odpady wyrzucane na plażach. W sezonie letnim ze względu na znaczną liczbę turystów ryzyko zwiększenia zanieczyszczenia wzrasta.

Czy Bałtyk jest czysty? Zależy. Ze względu na obecność zawiesin czy glonów woda może być mętna lub nieprzezroczysta. To naturalna cecha Morza Bałtyckiego i niekoniecznie oznacza, że woda jest zanieczyszczona. Nie wszystkie obszary Morza Bałtyckiego mają taką samą jakość wody. Istnieją miejsca, które są uznawane za bardziej dogodne do kąpieli i mają lepszą jakość wody.

Sinice w Bałtyku

Sinice co roku psują wakacje tysiącom turystów. Biolodzy przekonują, że pojawianie się tych bakterii latem nie jest niczym nadzwyczajnym. Na powierzchni wód tworzą się wtedy zakwity, które w upale znajdują bogate pożywienie, co sprzyja szybkiemu ich rozmnażaniu. Badania naukowe potwierdzają, że to jedne z najstarszych organizmów występujących na Ziemi. Niektóre szczepy są zdolne produkować trujące toksyny, które mogą być groźne dla życia i zdrowia ludzi oraz zwierząt.

Sinice w Bałtyku atakują centralną część akwenu, co pokazują zdjęcia satelitarne publikowane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Kiedy pojawiają się w wodzie, staje się ona zielonkawa i mętna, powstać może tzw. kożuch sinicowy. Jeśli zachodzi podejrzenie, że woda w kąpielisku może być zanieczyszczona sinicami, nie należy się kąpać. Kąpieliska o wysokim stopniu skażenia są zamykane, co zmniejsza ryzyko zatrucia.

W niektórych latach zielone smugi utworzone przez sinice pokrywają znaczną część powierzchni Bałtyku. W lipcu br. ze względu na spore niebezpieczeństwo i w obawie o zdrowie wczasowiczów Główny Inspektorat Sanitarny zamknął trzy popularne gdyńskie plaże: Babie Doły, Śródmieście i Redłowo, a także trzy nad Zalewem Wiślanym w powiecie nowodworskim: Jantar, Stegna II oraz Kąty Rybackie. W krótki czasie zagrożenie jednak minęło i znów turyści mogli się cieszyć kąpielami morskimi w ulubionym akwenie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *