Ekologia, miłość, seks i rozpusta. Wszędzie duchy! Cykl filmów o kaszubskich duchach i demonach 3

Ekologia, miłość, seks i rozpusta. Wszędzie duchy! Cykl filmów o kaszubskich duchach i demonach

Każda sfera życia Kaszuby ma swojego ducha, opiekuna lub kusiciela.

Tomasz Słoma Słomczyński przekonuje, że Borową Ciotkę i Borówca widuje w lesie dość często. Oczywiście nie robią mu krzywdy – wszak nie jest leśnym szkodnikiem. Nie obawia się że dołączy do grona jałowców, a w zasadzie ludzi zamienionych w jałowce, których w kaszubskich lasach, szczególnie w Borach Tucholskich, nie brakuje.

Królową i króla kaszubskiego lasu Słoma desygnuje do zaszczytnej funkcji patronów współczesnych ekologów.

Dwa alternatywne światy

Kaszubskie duchy i demony nie zawsze są takie straszne, poważne i zasadnicze, jakby mogło się wydawać. Wszak Kaszubi lubią się bawić, nieobce są im słabości, grzeszą jak wszyscy… Kochają i śmieją się, piją i tańczą, muzykują i często w tym muzykowaniu, w miłości, zabawie potrafią się zatracić. I nie jest to ich wina, tylko – duchów właśnie.

Pólnica – pełne erotyzmu bóstwo urodzaju, demon rozkochujący w sobie mężczyzn, co prowadzi ich do zguby.

Lubiczk – bóstwo miłości.

Jigrzan, Retnik – duchy zabawy.

Sarmatny – duch rozpusty.

Każda sfera życia Kaszuby ma swojego ducha, opiekuna lub kusiciela. Wygląda to tak, że gdzieś na obrzeżach naszej ludzkiej rzeczywistości funkcjonuje drugi, alternatywny, fantastyczny, magiczny świat demonów i duchów. Niekiedy się one przenikają, oddziałują na siebie, i w oderwaniu funkcjonować nie mogą.

Wiocha i obciach?

To już ostatni odcinek filmowego cyklu „Kaszubskie bóstwa i demony”. Słoma, po kilkudniowej magicznej podróży, siada na swoim Wykrocie, z którego wyruszył. Zastanawia się, dlaczego jest tak, że ów fantastyczny świat, tak ciekawy i pociągający, wciąż jest tak mało znany. Może czeka na swojego J.R.R. Tolkiena, Andrzeja Sapkowskiego, Georga Lucasa, Petera Jacksona? Może sami Kaszubi nie do końca są przekonani, że jest się czym chwalić?

Niegdyś na łamach Magazynu Kaszuby padły takie oto słowa – a wypowiedział je pracownik Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie, Roman Drzeżdżon, który zawodowo zajmuje się kaszubską demonologią:

– To jest efekt centralizacji edukacji i macdonaldyzacji kultury. O wierzeniach ludowych w szkołach nie nauczano, teraz może troszkę więcej się o tym uczy, ale wciąż to jest za mało. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych te opowieści żyły w wiejskich chatach ale nie za bardzo miał kto je przekazywać. Wierzenia ludowe traktowane były jak „wiocha” i „obciach”.

To już koniec

Na koniec Słoma wspomina Mumocza, którego spotkał – widział na własne oczy podczas pierwszej nocy. No właśnie… Trudno oprzeć się wrażeniu, że w tej kwestii nikt Słomie ne wierzy.

Ostatni, piąty odcinek cyklu „Kaszubskie bóstwa i demony” obejrzysz tutaj:

 


Film powstał dzięki dofinansowaniu Powiatu Kartuskiego.

Czy ktoś widział Mumocza? Cykl filmów o kaszubskich duchach i demonach


Projekt realizowany przez Stowarzyszenie Otwarte Kaszuby.

Pomorze i Kaszuby 1945. Cykl reportaży - Część 1. Wspomnienia Benedykta Reszki

Pozostałe odcinki cyklu „Kaszubskie bóstwa i demony” obejrzysz TUTAJ